Komentarze: 5
Obudziłem sie ze strasznym dołem, jestem zajebiscie przygnebiony, nie rozumiem tak naprawde, czy warto sie starac o to wszystko.. mam kurwa tylko 15lat, ale juz momentalnie nie chce mi sie zyc. To po prostu kurwa sensu nie ma, czysto i logicznie kalkulując, zycie jest nie opłacalne. Wiecej kurwa cierpie niz mam radosci, pojebane to jest. Na chuj nalezy dbac o oceny w szkole, co to kurwa za roznica czy pojde do dobrego liceum czy do gorszego. A jak kurwa w pewnym momencie podwinie mi sie noga. Nikt mi nie pomoze wstac, bo wszyscy maja mnie w dupie. Chuj bedzie trzeba wstac samemu i dalej zapierdalac z miesiaca na miesiac. Sam nie wiem co pisze, bo nieprzytomny jestem, ale no to juz kurwa jest po prostu pojebane!! Straciłem wszystko, co dawało mi przynajmniej czastkowa radosc z zycia. Po prostu juz nic nie ma, nawet muzyka mi nie poprawia humoru. Wracajac do szkoly, po chuj ja sie ucze na kazdy sprawdzian, po chuj kurwa zarywam noce nad ksiazka, jak wystarczy ze nauczyciel ma zły humor i wstawi mi laske za byle kurwa gowno zeby sie tylko wyzyc. Chuj wiem juz, ze nie bede miał dobrej sredniej i ze nie dostane sie do dobrego liceum. Dostane sie do jakiejs kurwa speluny, gdzie nie bede mial sil sie uczyc, bo bede za bardzo przyjebany tym zyciem i zaczne je powoli marnowac. To co wszystko tak rzezbilem, legnie w gruzach, a ja wiem o tym doskonale i tylko czekam na moment az nastapi ta załamka. Byc moze nastapi cos w trakcie. Cos co pozwoli mi sie cieszyc zyciem. Na razie nie wyglada na to, zeby cokolwiek sie stało. Moje zycie sercowe tez jest maxymalnie popierdolone. Wkurwia mnie to, ze jestem tak zajebiscie wrazliwy i przezywam za bardzo niektore sprawy. Powinienem podejsc z dystansem do takich spraw. Przyzwyczaic sie i kurwa nie umiem.Pojebane.