Komentarze: 4
Doszedłem do wniosku, ze jestem inny niż reszta ludzi otaczających mnie... Chodzi mi tu o podejscie do miłosci, dla wszystkich moich qmpli to pojecie zupełnie nic nie znaczy. Jest to oznaka infantylizmu i głupoty. U dziewczyn dla nich najbardziej liczy się szybkosc rozpinania spodni. W ogole nie zwracają uwagi nawet na charakter dziewczyny, jej zainteresowania, uczucia. Najwazniejszy jest u niej wyglad i to jak szybko godzi się na robienie loda. Podrywanie 5 dziewczyn na raz jest czyms powszechnie akceptowanym. To, ze nie zaciagam swoich koleżanek do łożka jest traktowane jako objaw głupoty i słabosci. Przykro mi, mam inną naturę. Seks nie jest moim głownym priorytetem, o moich stosunkach wobec dziewczyn zależy zupełnie co innego. Wolałbym spędzic noc z dziewczyna, majac ja w swoich ramionach niż posuwając ja... Romantyk? Konserwatysta? Teraz to się chyba nazywa ciota.